Tagi wpisów ‘Międzyrzecki Rejon Umocniony’

Międzyrzecki Rejon Umocniony – Odcinek południowy.

MRU - Odcinek południowyW dzisiejszym poście opiszę w skrócie kilka obiektów bojowych i budowli hydrotechnicznych południowego odcinka Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, który jest nie mniej ciekawy niż odcinek centralny i północny. Naszą wycieczkę zacznijmy od miejscowości Przetocznica, w której znajduje się most rolkowy K616. W bardzo dobrym stanie zachowała się tu zapora przeciwpancerna w postaci szlabanu. Wejście do maszynowni jest zalane, przez co dostęp do środka jest mocno utrudniony. Na południe od Przetocznicy znajduje się wybudowany w latach 1937/38  obiekt bojowy 601 o odporności B1 ( na uwagę zasluguje malowanie schronu na kolor żołty, w celu  maskowania go, kiedy obiekt otaczały łąki i pola ). Idąc dalej w kierunku miejscowości Bródki dojdziemy do jazu S617, na którym widać fragment budynku-posterunku  straży rybackiej. W izbie maszynowni zachowały się czytelne niemieckie napisy eksploatacyjne. W pobliżu można zobaczyć  małe  stanowisko dla karabinu maszynowego  Ringstand 58c. Warto również zaznaczyć, że w lasach koło Przetocznicy zachowały się czytelne linie transzei czyli okopów. Niewątpliwie najciekawszym schronem w tej okolicy, położonym w lesie między Przetocznicą a Bródkami, jest obiekt bojowy 598. Został wybudowany w latach 1936-37. Największą atrakcją tego obiektu jest ocalała i nieuszkodzona kopuła pancerna typu 2P7. Jest to jedyna zachowana w całości kopuła tego typu w Polsce, a według niektórych znawców fortyfikacji,   tak dobrze zachowanego pancerza nie ma też nigdzxie na całym świecie. Według jednego z dziennikarzy Gazety Lubuskiej w 1991 roku polsko-holenderska ekspedycja znalazła wewnątrz schronu kości żołnierzy. Zebrano ok. 40 worków szczątków i  pochowano je nieopodal obiektu. W pobliżu  skrzyżowania dróg Skąpe-Międzylesie-Rokitnica usytuowany został obiekt bojowy 625. Miał bronić przeprawy przest most K611. Wewnątrz bunkra na jednej ze ścian możemy zobaczyć oryginalne zachowane niemieckie opisy w formie kolorowych oznaczeń rur i przewodów. W okolicy można jeszcze zwiedzić jednokondygnacyjny obiekt bojowy 630 znajdujący się w lesie między miejscowościami Skąpe i Łąkie. Przy wyjeździe z Ołoboku w kierunku Wilkowa znajduje się jaz Wasserschloß 602 ( w tłumaczeniu na polski  ” Zamek Wodny ” ) . Grubość ścian tego obiektu wynosiła 3,5 metra, co oznacza, że wzniesiony był w największej klasie odporności typu ” A ”. Został wybudowany w 1935 roku i miał spiętrzać wodę w jeziorze Niesłysz i w razie ewentualnego zagrożenia ze strony nieprzyjaciela, po spuszczeniu wody zalać strategiczne tereny. Z zewnątrz był  zamaskowany aby przypominał wiejską stodołę. Bardzo widoczne są jeszcze dzisiaj  wnęki w ścianach na klocki do mocowania desek. Przy odrobinie sprawności można dostać się do środka po pozostałości pomostu prowadzącego niegdyś do wnętrza. W obiekcie zobaczyć  możemy strzelnicę obrony wejścia i leżące na podłodze okute belki zastawne ( tzw. szandary ), które wsuwane były w podłogę w prostokątne otwory. Przy jazie znajduje się pod tym samym numerem most rolkowy K602 ( Kiprollbrücke ). Od strony Wilkowa wjazd na most zabezpieczała zapora przeciwpancerna w postaci szlabanu. Most w Ołoboku podobnie jak opisywany na początku ten w Przetocznicy, w przypadku zagrożenia, przy pomocy mechanizmu pod własnym ciężarem przechylał się i wjeżdżał do komory pod drogą, uniemożliwiając przejazd wojsk nieprzyjaciela. W Lubrzy znajduje się obiekt bojowy 694, który jest na prywatnym terenie. Warto też w samym centrum miejscowości zatrzymać się przy cokole, na którym umieszczono czołg PT-70. Naszą wycieczkę zakończymy w Staropolu przy obiekcie 780 doskonale widocznym z drogi. Mimo, że jednokondygnacyjny schron nie posiada żadnych pancerzy, to warto choć na chwilę się przy nim zatrzymać. W pięciu wpisach staralem się przedstawić obiekty, które warto zobaczyc na blisko 80- kilometrowym odcinku Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.  Informacje, które zamieściłem  na  temat tych umocnień  są  szczątkowe i moim zdaniem najciekawsze, więc zainteresowanych szerzej tematem MRU odsyłam do różnych publikacji poświęconych tym fortyfikacjom i oczywiście do internetu.

Międzyrzecki Rejon Umocniony – Grupa Warowna ” Ludendorff ”

Grupa Warowna '' Ludendorff ''W okolicy Skwierzyny koło miejscowości Stary Dworek znajduje się wzgórze zwane ” Lisią Górą ” wewnątrz którego i na jego szczycie Niemcy wybudowali grupę warowną ” Ludendorff ” .  Budowę rozpoczęto w latach 1935/36 od wzniesienia obiektu bojowego 865, który powstał w ramach tzw. Linii Nischlitz-Obra, będącej pierwszym etapem do budowy potężnych umocnień dzisiejszego Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. W tych latach wybudowano jeszcze dwie tzw. odosobnione wieże. Następne trzy obiekty zostały wybudowane w latach 1938/39. Od początku budowy grupa traktowana była jako eksperymentalna, dlatego w 1938 roku jeden z obiektów o numerze 866 został rozbudowany o kazamatę dla armaty przeciwpancernej kalibru 37mm.  Ogólnie w skład grupy wchodziło sześć obiektów połączonych ze sobą podziemnymi korytarzami oraz wzniesiony w 1944 oddzielny schron-kazamata  dla czeskiej armaty przeciwpancernej kalibru 47 mm.  Za  zadanie miały bronienie mostu drogowego przebiegającego przez rzekę Obra w bezpośrednim sąsiedztwie wzgórza. Umieszczenie grupy na wzniesieniu dawało doskonałą widoczność, a otaczający je dzisiaj las został posadzony dopiero pod koniec lat 60-tych ubiegłego wieku.  Obiekty i część podziemnych korytarzy zostały wysadzone w powietrze przez wycofującą się załogę niemiecką po całodniowej walce w  z żołnierzami armii radzieckiej w 1945 roku. Schrony bojowe są dziś w kompletnej ruinie, ale warto je zobaczyć. Ogromne wrażenie robią kilkutonowe bloki betonowe rozrzucone niekiedy kilkanaście metrów od obiektów i wysadzony schron główny 865 ( na jednej ze ścian zachowała  się do dzisiaj data budowy 1935/36 ).  Na zboczu góry od strony mostku idąc w stronę rzeki do dzisiaj znajduje się wbita w ziemię odwrócona wnętrzem do góry kopuła pancerna z pierścieniem dla moździerza maszynowego M19I ( z widocznym rokiem produkcji 1936 i znakiem firmy Krupp ) ważąca ok. 40 ton. , która pierwotnie znajdowała się na obiekcie bojowym 864. Podziwiać możemy także  częściowo zachowaną  kopułę pancerną  2P7 w obiekcie bojowym 867 oraz fragment drewnianych przeszkód tzw. ” zębów smoka ” znajdujących się pod mostem  Przy odrobinie sprawności fizycznej można dostać się do części wysadzonych korytarzy.  Szczególną ostrożność należy zachować, zwłaszcza na górze wzniesienia, gdzie znajdują się niezabezpieczone szyby  kilkunastometrowej głębokości.  O tym, że nie tylko  ruiny są niebezpieczne,  świadczy chociażby fakt znalezienia w październiku 1999 roku na zboczu wzgórza składu amunicji. Saperzy wydobyli z ziemi 259 pocisków moździerzowych.  Oprócz pasjonatów historii od czasu do czasu zaglądają tu również poszukiwacze z nadzieją, że dostaną się przez zagruzowane korytarze do znajdujących się tu podobno podziemnych koszar ( do dzisiaj nie ma pewności, że taki blok koszarowo-techniczny powstał  między obiektami bojowymi 865 i 868 ) .  W marcu 1999 roku niemiecka ekspedycja wydrążyła fachowo zabezpieczony szyb pomiędzy tymi obiektami  i dotarla  do sklepienia, aby przezdostać się do podziemi , ale ówczesny  starosta międzyrzecki wydał polecenie natychmiastowego przerwania prac eksploracyjnych i cała ekipa wraz ze sprzętem musiała opuścić okolice Starego Dworku. W okolicy grupy warownej ” Ludendorff ” znajduje się jeszcze kilka obiektów, z których zdecydowanie najciekawszym jest ( można zobaczyć na zdjęciach ) dwukondygnacyjny obiekt bojowy 875 mający za zadanie bronienia rozwidlenia dróg na szosie ze Skwierzyny do Gorzowa Wlkp. i Kostrzyna n/O.

Międzyrzecki Rejon Umocniony – Grupa Warowna ” Schill ” i okolice

Grupa Warowna '' Schill ''Grupa Warowna ” Schill ” znajduje się w okolicach Kurska.  Jadąc z Międzyrzecza na Pieski musimy w pewnym momencie skręcić w prawo na wspomnianą już miejscowość. Gdy dojedziemy do wiaduktu kolejowego, naprzeciwko  po lewej stronie znajduje się droga w lesie, przy której należy się zatrzymać i pójść dalej pod górę, skręcając później jeszcze raz w lewo w dobrze widoczną  ścieżkę.  GW ” Schill ” to samodzielne dzieło obronne  złożone z  dwóch obiektów o odporności ” B ” ( B – Werków )  połączonych  ze sobą podziemnym korytarzem wraz ze znajdującym się w podziemiach dwukondygnacyjnym  zapleczem koszarowo-technicznym . Została wybudowana przez Niemców w latach 1938/39 i nadano jej imię ” Schill ” dla upamiętnienia pruskiego oficera i  bohatera narodowego Ferdynanda von Schilla. Miała za zadanie bronienie drogi Międzyrzecz – Kursko oraz linii kolejowej Międzyrzecz – Sulęcin. Obecnie do podziemi najłatwiej dostać się przez obiekt bojowy 754.  W czasie wojny pełnił tylko funkcje bojowe, bez możliwości wejścia do niego z zewnątrz , dostać można było się tylko przez podziemny korytarz od strony koszar. Uzbrojony był w kopułę pancerną 6-strzelnicową typu 20P7 dla dwóch karabinów maszynowych MG34, granatnik forteczny M19 i małą kopułę pancerną dla obserwatora piechoty 23P8. Większy obiekt bojowy 757 pełnił funkcję wejścia do podziemnego systemu. Jego uzbrojenie stanowiły dwie kopuły pancerne typu 20P7, granatnik forteczny M19, miotacz ognia oraz  kopuła pancerna 52P8 dla obserwatora piechoty. Po wojnie obydwa obiekty  zostały wysadzone. Nie zachowały się żadne pancerze, nie naruszone zostały obydwie  klatki schodowe w szybach oraz  podziemne koszary. W bloku koszarowo-technicznym na głębokości około 10 metrów  znajdowały się pomieszczenia typu; pokój dowódcy, pokój łączności, izby żołnierskie, maszynownia ( zachowały się postumenty betonowe dla czterech agregatów prądotwórczych o mocy 28 kW napędzanych silnikami diesla, które zapewniały awaryjnie  energię potrzebną dla funkcjonowania GW ” Schill ” ) , kuchnia, magazyn żywności, wc, umywalnie ( zachowały się fragmenty ceramicznych koryt ), zbiornik paliwa, zbiornik na wodę, skład podręczny itp.  Obecnie wejście do podziemi przy odrobinie uwagi i obowiązkowym oświetleniu nie stanowi  żadnego  zagrożenia.  Gdy  przyjechałem tu pierwszy raz w 1996 roku w obiekcie 754 był niezabezpieczony szyb windy, nie było poręczy na klatkach  schodowych, odkryte były studzienki kanalizacyjne. W późniejszym okresie jeszcze kilkadziesiąt  razy wracałem w to miejsce. Wielokrotnie spaliśmy w podziemnych korytarzach i robiliśmy ognisko przy obiekcie bojowym 754. W pobliżu tych bunkrów miałem kilka lat temu z kolegą przygodę z dzikami, której nie zapomnimy do końca życia. Ogólnie przyzwyczaiłem się chodząc po lasach do tych zwierząt i generalnie nie robią na mnie większego wrażenia, ale wtedy jak nas zaatakowała locha z młodymi, to do śmiechu nam wcale nie było, ale po latach przynajmniej jest co wspominać.  Wracając z powrotem do drogi Międzyrzecz-Pieski warto zatrzymać się na mostku przez który będziemy przejeżdżać. Jest to jeden z dwóch zwodzonych  mostów obrotowych na całym  Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Most D724 ( Drehbrücke 724 )  został wybudowany  w latach 1936-37 na kanale Strugi Jeziornej,  ma 25 m. długości, 9 metrów szerokości i  waży 160 ton. Doskonale zachowało się wnętrze maszynowni, które obecnie jest zamknięte. Wielokrotnie miałem okazję  przebywać w środku tego pomieszczenia  ( na ścianie znakomicie zachowała się data budowy ).  Most został ponownie po latach  uruchomiony 1 pażdziernika ubiegłego roku  przez miłośników historii i obiektów militarnych ze stowarzyszenia E.G.O.B z Poznania. Obiekt znajduje się także w rejestrze zabytków.  Obronę tego mostu i przeprawy przez kanał  miał zapewnić obiekt typu MG-Schartenstand und Pak-Unterstand o numerze 755 ( stanowisko dla karabinu maszynowego za płytą pancerną 10P7  wraz z garażem dla działa p-panc. wytaczanego w razie potrzeby na pozycję polową ). W okolicy znajduje się jeszcze kilka ciekawych obiektów. Przy drodze Międzyrzecz – Pieski lub w pobliżu ( bliżej tej drugiej miejscowości )  zobaczymy m.in.  obiekty bojowe 741 i 743 ( trzykondygnacyjny obiekt, w środku na najniższej kondygnacji  uwaga na niezabezpieczony szyb studni.  )  i MG-Schartenstand und Pak-Unterstand 745.

Międzyrzecki Rejon Umocniony – Boryszyn i Wysoka

MRU - Boryszyn i WysokaPo raz pierwszy na Międzyrzecki Rejon Umocniony ( MRU ) przyjechałem w 1996 roku. Wtedy wiedziałem tylko, że umocnienia znajdują się w okolicy miejscowości Nietoperek, więc z kuzynami pojechałem praktycznie w ciemno. Przejechaliśmy drogę na Nietoperek i przypadkowo jechaliśmy koło widocznego z drogi obiektu bojowego 717 w Pniewie. Postanowilismy przy najbliższej nadarzającej się okazji zawrócić i tak dojechaliśmy do Wysokiej. Przed sklepem spotkaliśmy osobę ubraną w moro więc postanowiłem zapytać się  o lokalizację bunkrów. Podjechaliśmy z nim do pałacyku w Boryszynie i tam po raz pierwszy w życiu spotkałem ” Małego ”, który bardzo chętnie  pokazał nam  bunkry. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że nie będzie w Polsce innej miejscowości, którą tak często będę odwiedzał. Pierszym obiektem jakim w życiu wchodzilem do podziemi był Pz.T.2, niedokończony obiekt wieży haubicznej nr.2 baterii pancernej w pobliżu Boryszyna . Podziemia tzw. ” Pętli Boryszyńskiej ” dzierżawiła wtedy pani Ania ( razem z p. Robertem Jurgą autorka wielu publikacji i książek na temat MRU ) . Pierwsze wejście w absolutną ciemność, rozświetloną jedynie blaskiem latarek, zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Zupełnie odizolowani od świata grubą warstwą betonu ruszyliśmy w podziemne królestwo.  Najlepszy jest moment, gdy milkną wszelkie rozmowy, w absolutnej ciszy słychać wtedy  bicie własnego serca. Jeszcze tego samego dnia, gdy odwieźliśmy ” Małego ” do pałacu, zwiedzaliśmy podziemia na własną rękę innym obiektem w okolicy miejscowości Pniewo. Kompletnie nie znałem wtedy MRU, więc adrenalina była na wysokim poziomie. Następnym razem ( po pięćdziesiątym przestalem liczyć ) już samotnie włóczyłem się podziemnymi korytarzami  od jednego obiektu do drugiego. W okolicy Boryszyna zbudowano fragment podziemi w kształcie pętli  tzw. ” Pętla Boryszyńska ” , który miał być zapleczem dla planowanej baterii pancernej ( Panzerbatterie )  nr. 5,  której budowę rozpoczęto, ale  projektu nie zrealizowano.  Bateria miała być uzbrojona w trzy haubice kalibru 149 mm. o zasięgu 15,5 km. Obecnie zespół podziemnych dworców tzw. ” mijanek ” dla kolei wąskotorowej, koszar i komór amunicyjnych udostępniony jest do zwiedzania dla turystów. W pobliżu pętli warto zobaczyć wyprowadzony z podziemi ponad poziom lasu żelbetonowy komin wentylacyjny oraz kilka obiektów bojowych ( nr. 776, 713, 714, 715 ). W samym Boryszynie  przy wjeździe do niej, od strony miejscowości Wysoka przy samej drodze stoi obekt bojowy 778. W czasie II wojny światowej  został zamaskowany i obudowany drewnianymi ścianami, aby przypominał wyglądem szopę. Po zajęciu Boryszyna przez Armię Czerwoną został przez nich wysadzony. We wsi Wysoka naprzeciw sklepu pani Mirki stoi głaz upamiętniający majora Aleksieja Karabanowa, dowódcy 3 batalionu czołgu 44 brygady pancernej wojsk radzieckich, który zginął w tym miejscu 30 stycznia 1945 roku. Po przejechaniu pod osłoną nocy zapory przeciwpancernej w Pniewie, wychylił się ze swojej wieżyczki czołgu i został trafiony przez  niemieckiego żołnierza. Strzał prawdopodobnie padł z obiektu bojowego 775, znajdującego się na wzgórzu przy jeziorze Paklicko Małe, który swojego czasu wizytował sam wódz III Rzeszy Adolf Hitler. W  lesie w okolicy wsi możemy zobaczyć dwa kolejne bunkry o numerach 772 i 773. W pobliżu schronów zachowała się hala, która powstała na potrzeby podziemnych zakładów ” Daimler – Benz ”. Do jej wnętrza doprowadzono tor kolejki, który połaczony był z pobliskim wjazdem ( jedynym ukończonym wychodzącym na powierzchnię z trzech zaplanowanych ). Fragment podziemi w lesie koło Wysokiej zaadaptowano w 1943 roku na linię produkcyjną części silników lotniczych, którą zajmowała się wspomniana firma. Pierwotnie główny wjazd do podziemi miał być broniony olbrzymim blokiem bojowym  ( B-Werk 764 ) mającym osłaniać wjazd kolejki do podziemi . W styczniu 1945 roku  został wysadzony początkowy odcnek tunelu. Nieukończony wjazd został w późniejszym czasie zabezpieczony murem oporowym. Pod koniec 2010 roku oczyszczono teren wjazdu i usunięto ziemię z jego  prawej części. Zapraszam do obejrzenia zdjęć z Boryszyna i Wysokiej, które zostały zrobione w latach 1996-2012, podobnie jak fotografie zamieszczone w poprzednim poście.

Międzyrzecki Rejon Umocniony – Pniewo i okolice

MRU - PniewoMiędzyrzecki Rejon Umocniony od lat przyciąga swoją magią i wielkością  liczną rzeszę turystów, łowców tajemnic, poszukiwaczy skarbów oraz  miłośników fortyfikacji. Po raz pierwszy na MRU przyjechałem w 1996 roku. Od dziś w pięciu najbliższych  postach przybliżę obiekty bojowe tego umocnionego rejonu. Na początek trochę historii ogólnej i zdjęcia bunkrów znajdujących się w bliższych i dalszych okolicach miejscowości Pniewo.  Fortyfikacje Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego ( Die Festungsfront Oder-Warthe-Bogen ) , zostały wybudowane na odcinku ok. 80 km.  przez Niemców w latach 1934-38 . Na osobiste polecenie  wodza III Rzeszy Adolfa Hitlera, w 1938 roku wstrzymano budowę międzyrzeckich fortyfikacji. W 1944 roku gdy front wschodni zaczął zbliżać się do ówczesnych granic Niemiec uzupełniono pozycję budując małe stanowiska dla karabinu maszynowego Ringstand 58c zwane ” tobrukami ” .  W założeniu fortyfikacje MRU  miały zamknąć najkrótszą drogę z Warszawy do Berlina, aby mogły w razie zagrożenia bronić wschodniej granicy Niemiec, połączonej od północy z Wałem Pomorskim, a od południa z Pozycją Środkowej Odry. Pomimo nowoczesnej jak na tamte lata technologii, umocnienia  obsadzone przez nieliczną załoge i żołnierzy Volkssturmu ( oddziały te mobilizowały dla wzmocnienia sił Wehrmachtu, ludzi w wieku 16-60 lat zdolnych do noszenia broni, a którzy z różnych względów nie zostali powołani do odbycia służby wojskowej ) , nie zmusiły przeciwnika do wyczerpujących walk o przełamanie MRU, które trwały zaledwie trzy ostatnie dni stycznia (od 29 do 31 ) 1945 roku. Najciekawszy na MRU  bez wątpienia  jest odcinek centralny wraz z podziemnymi korytarzami o długości ponad 25  km i głębokości około 30 metrów, ciągnącymi się w linii prostej z Boryszyna do Kęszycy z licznymi odgałęzieniami do obiektów wejściowych, których na tym odcinku jest prawie trzydzieści. Tunele budowano metodą górniczą drążąc labirynty. W korytarzach kursowała kolej wąskotorowa, dla której wybudowano  stacje, czyli tzw. ” mijanki ”.  W Pniewie, przy obiekcie widocznym z drogi, znakomicie zachowała się zapora przeciwpancerna czyli tzw. ” zęby smoka ”. Są to słupy żelbetowe o wysokości od 40 do 100 cm., które ustawione pod odpowiednim kątem powodowały, że czołg najeżdżając na zęby nie mógł ich pokonać, ani się  wycofać , stając się w ten sposób nieruchomym celem dla przeciwnika. Oprócz podziemi trzeba zobaczyć także nadziemne schrony bojowe. Typowy bunkier na MRU posiadał najczęściej dwie kondygnacje oraz załogę od 50 do 100 żołnierzy. Wejścia do obiektu zabezpieczało stanowisko broni maszynowej. Kolejne stanowisko strzeleckie znajdowało się w środku obiektu naprzeciwko drzwi wejściowych. Dodatkowym utrudnieniem była także znajdująca się przy wejściu ruchoma zapadnia o głębokości ponad 3 metrów.  Obiekty wyposażone były także  w kopuły bojowe  uzbrojone  w broń maszynową, obserwacyjne,  moździerze i  miotacze ognia. Powszechnie stosowaną na MRU była kopuła 6-strzelnicowa 20P7 o odporności B ( grubość pancerza wynosiła 25cm. , a waga 51 ton ). Po wojnie Rosjanie rozpoczęli proces wywożenia wszelkiego wyposażenia. Część obiektów zostało poddanych eksperymentalnemu ostrzałowi artyleryjskiemu. Po przejęciu fortyfikacji przez wojsko polskie, obiektom połączonych ze sobą systemem podziemnych korytarzy nadano nowe,  czterocyfrowe oznaczenia.  W latach 80-tych powstał plan umieszczenia w części podziemi   magazynu odpadów radioaktywnych, którego na szczęście nie zrealizowano. Następnie opuszczone stały się celem szabrowników.  Międzyrzeckie umocnienia są największym skupiskiem nietoperzy w Polsce i jednym z największych w Europie. Szacuje się, że co roku zimuje tu ponad 30 tys. osobników należących do 12 gatunków.  W 1980 roku w północnej części podziemi specjalnie dla nich utworzono rezerwat nietoperzy ” Nietoperek ” . Panuje tu stała temperatura od 8 do 12 C, trzeba więc odpowiednio się ubrać i zabezpieczyć w dobre oświetlenie. Zwiedzając bunkry pamiętajmy, że w przeszłości miały tu miejsce wypadki śmiertelne, jak choćby ten w 1987r. kiedy zginęła 16-letnia harcerka Agnieszka ( uczennica II klasy liceum medycznego ), która  spadła w szyb kilkunastometrowej głębokości. Od tamtego czasu obiekt PzT3 ( w okolicy Boryszyna ) został nazwany przez bunkrowców jej imieniem ” Agnieszka ” dla uczczenia pamięci.  Obecnie większość obiektów wejściowych odcinka centralnego, połączonego ze sobą systemem podziemnych korytarzy, jest zakratowana i zwiedzanie na własną rękę jest mocno utrudnione, ale w Boryszynie i Pniewie koło Kalawy można skorzystać z usług wykwalifikowanych przewodników.

Powrót do góry