Tagi wpisów ‘Pałac’

Pałac w Mierzewie

Pałac w MierzewieOstatni wyjazd w sobotę zorganizowalem z kuzynem Mariuszem na tzw. ostatnią chwilę, więc nawet nie powiadamiałem nikogo, że gdziekolwiek się wybieram. Dlatego tym razem pojechaliśmy tylko we dwójkę. Postanowiliśmy, że zaczniemy od pałacu w Mierzewie, położonego kilka kilometrów od Wrześni. Niespodziewanie okazało się, że pałac jest w prywatnych rękach. Po ” przeszpiegach ” u miejscowego mieszkańca dowiedziałem się, że przyjeżdżają tu robotnicy i wlaściciel, więc zupełnie opuszczony nie jest. Doradził nam, żebyśmy weszli przejściem koło bramy, ale nie umiał nam powiedzieć jaka może być reakcja własciciela na nasz widok. Weszliśmy jednak i spotkała nas kolejna niespodzienka. W pobliżu pałacu stał zaparkowany samochód. Stwierdziliśmy, że wejdziemy od boku i spytamy o pozwolenie wejścia na ten teren. Brama  była otwarta. Leżały deski i różnego rodzaje materiały budowlane. Nikt się nami nie zainteresował i nawet nie było kogo się spytać o możliwość zwiedzenia pałacu, bo nikogo nie było widać. Obeszliśmy więc pałac dookoła i porobiliśmy trochę fotek. Pałac został zbudowany w XIX wieku dla rodziny Kaczkowskich. Rozbudowano go w 1912 roku. Palacem zarządzala  już rodzina Brzeskich.  W 1939 roku właścicielem Mierzewa był Adolf Brzeski. Obecnie odbywają się tam jakieś prace remontowe, po nowych cegłach widać, że została odbudowana wieża. Taras pierwszego piętra podtrzymują dwa filary i dwie kolumny. Park zaniedbany, ale obiekt ogólnie warto zobaczyć.

Ruiny pałacu w Zatoniu

Ruiny pałacu w ZatoniuZatonie to mała wieś w województwie Lubuskim, w pobliżu Zielonej Góry. W zeszłym roku wstąpiliśmy tu z Łukaszem i Guderem zobaczyć pałac, którego świetność minęła wraz z zakończeniem II wojny światowej. Ruiny pałacu rodziny Unruchów zbudowano tu w latach 1685-1689, początkowo jako dwór na polecenie ówczesnego właściciela wsi Baltazara von Unruha. W 1840 roku. Zatonie wraz z okolicznymi wsiami stało się własnością księżnej Żagańskiej Doroty de Talleyrand-Perigord. Obiekt został wtedy w czterdziestych latach XIX wieku przebudowany w formie pałacu. Powstała dodatkowa kondygnacja w postaci półpiętra, wybudowano oranżerię, a wejście poprzedził portyk kolumnowy. Na ten okres przypadają najlepsze lata świetności tej budowli i wsi. Przyjeżdżali tu m.in. car Mikołaj I i król Prus, Fryderyk Wilhelm IV. Podpalony przez wojska rosyjskie w 1945 roku nie został już nigdy odbudowany. Obecnie popada coraz bardziej w ruinę. Zostały ściany zewnętrze, bez pięter i dachu, ale magia tego miejsca zawsze będzie mnie tu przyciągać, jeśli będę tylko  kiedyś  przejeżdżał przez Zatonie.

Powrót do góry